poniedziałek, 13 października 2014

Spacer po lesie i niecodzienne spotkania

Wczoraj wybraliśmy się na spacer do lasu. Po trzech dniach spędzonych przy maszynie potrzebowałam ruchu i świeżego powietrza, a las zawsze działa na mnie kojąco. Było ciepło i słonecznie - idealny jesienny dzień, kiedy słońce jeszcze przyświeca i grzeje, ale w powietrzu czuć, że lato bezpowrotnie się skończyło.

Szliśmy sobie leśną ścieżką, aż tu nagle... spotkaliśmy taką oto sympatyczną pandę:


Zdziwiłam się, co ona tu robi w naszym polskim lesie? Okazało się, że odwiedza znajomych:) Skomplementowałam jej chustkę, że taka gustowna. Panda bardzo się ucieszyła i przyłączyła się do nas, aby pozwiedzać las. Kawałek dalej natknęliśmy się na grupę słoni:





Wędrowały przed siebie gęsiego, jeden za drugim, jak to słonie mają w zwyczaju. Gdy nas zobaczyły,  przystanęły na chwilę, przywitały się grzecznie, powachlowały trochę swoimi uszami i zaprezentowały swoje piękne porteczki.

A potem przykicał i zamachał kitą lis! Piękny lis Felek (tak się przedstawił), usłyszał, że coś się dzieje i przybiegł zobaczyć słonie, bo nigdy nie widział jeszcze takich zwierząt. Przy okazji zapoznał się z Pandą, która się ślicznie zarumieniła. Felek zresztą też, sami zobaczcie. Był w takim dobrym nastroju, że pozwolił  zrobić sobie parę zdjęć:

)


I na to całe zamieszanie nagle zza drzewa wyjrzały takie dziwne dwa stwory! Trudno mi je nawet opisać,  zupełnie nie przypominały żadnego znanego mi zwierzęcia. Przedstawiły się  jako Potforzaste Potfory (właśnie tak, nie inaczej), ale są przemiłe i wcale nie potworne, lubią stroić głupie miny, a najlepszą zabawą jest według nich nagłe wyskakiwanie zza drzewa i "niby straszenie" - bo co to za straszenie, skoro one zaraz wybuchają śmiechem!



A to cudów nie koniec, bo do lasu wybraliśmy się z takimi pięknymi plecakami, co to są na wycieczki bardzo przydatne:



A na jesienne chłody w takie apaszki można się przyodziać, kolorowe bardzo, trochę rozweselające - nie chcę pisać o jesiennej szarudze, ale... ;)







I tak sobie miło czas spędziliśmy na pogawędkach i wygłupach, i tak uradziliśmy ze zwierzakami, że się wszyscy zabierzemy na Design Day, który odbędzie się w OFF Marinie już w następną niedzielę! Cała nasza ferajna tam będzie:) Plus jeszcze parę innych zwierzaków, które spotkaliśmy gdzie indziej;) Zapraszam serdecznie!


http://miastoholizm.pl/wp-content/uploads/2014/09/OFF_MARINA_DESIGN_DAY_kwadrato.jpg


4 komentarze:

  1. Ależ egzotyczne zwierzęta po tych naszych lasach biegają :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Włodku, wszystkie są cudne. Już teraz chciałabym złożyć zamówienie na styczeń na słonia z czarno-białym, geometrycznym, dużym motywem dla Nowego Człowieka:). Jeśli udałoby Ci się zrobić również lwa albo tygrysa dla Oliego, to już w ogóle bomba. Jeśli nie, wybrałabym dla niego coś z tych wzorów. Daj znać. Co do szczegółów, odezwę się na priv:) Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zamówienie przyjęte :) A szczegóły obgadamy :)

      Usuń